Korzyści może dialog z różnymi grupami społeczeństwa, wybadanie ich zainteresowań
Wywiad z Panią Agnieszką Bąkowską – prezesem Stowarzyszenia “Wspieranie rozwoju dziecka” w Pustelniku
Jakie problemy zauważasz w swojej okolicy? (prosimy o rozwinięcie tematu)
Po pierwsze zmieniłabym w pytaniu „problem” na „potrzebę”. Problem dla mnie jest czymś czego nie można rozwiązać albo jest to bardzo trudne. Zapewne związane jest z moją pracą zawodową, ale też i ze szkoleń dla ngo, gdzie jak mantrę słyszę „nie ma problemów są tylko wyzwania (praca)/ potrzeby (ngo)”. Skupię się więc bardziej na potrzebach.
Wg mnie w naszej społeczności istnieje bardzo duża potrzeba wspólnego spędzania czasu, spotkań , rozmów, itd. Być może jest to skutek pandemii, kiedy te spotkania były ograniczone i teraz doceniamy ich wartość dodatnią?
Kolejna rzecz, to równe poświęcenie uwagi określonym grupom społecznym, np. małym dzieciom, młodzieży szkolnej, ze szkół średnich, młodzieży 18+ , osobom dorosłym oraz emerytom. Obecnie najwięcej zadań skierowanych jest do grup „skrajnych” małych dzieci i emerytom. Pozostałe grupy mają mniejszą ofertę z której mogłyby wybrać coś dla siebie. Czasem oferta jest fajna, ale np. z uwagi na miejsce, godziny w których się odbywa nie trafia do szerszego grona odbiorców.
Problemem (niech już będzie ) jest też brak miejsca na spotkania. Obecnie OSP, hala a nawet GOK mimo swej otwartości i różnej oferty, są skierowane do określonej grupy. Nie można spotkać się tam, ot tak na kawę i ciastko. Np. spotkania młodzieży odbywają się w parku, na przystankach ku ogólnemu niezadowoleniu osób starszych (powód: hałas, alkohol, śmieci itd.) ale też i samej młodzieży, która chciałaby spotkać się z rówieśnikami, niekoniecznie pod chmurką.
Czy widzisz może rozwiązania tych potrzeb?
Rozwiązania – to trudne. Myślę, że organizacja czasu dla młodzieży. Dla każdej z ww. grup wiekowych, np. spotkanie z kimś ważnym dla nich, lub spotkanie poruszające temat im bliski. A może food truck lub budka z lodami jako projekt z udziałem młodzieży/wolontariuszy i przy okazji organizacja miejsca spotkań? Generalnie więcej akcji angażujących społeczność. Takie ogólne, angażujące całą społeczność, jak pikniki rodzinne, pikniki ogródkowe są super, mają w programie coś dla każdego, ale celowe/tematyczne też by się przydały.
Rozwój wolontariatu, tzn. wypracowanie takich rozwiązań, które zatrzymałyby młodych ludzi w wolontariacie nie tylko w czasie uczęszczania do szkoły , ale również po zakończeniu edukacji w szkole podstawowej. Dotyczy to zarówno dzieci jak i ich rodziców. Chciałabym aby doceniono działanie w wolontariacie ponieważ przynosi ono mnóstwo korzyści. Jest to umiejętność rozpoznania i nazwania własnych potrzeb, przedstawienia własnych pomysłów, dyskusji, znalezienie rozwiązań w różnych sytuacjach również konfliktowych. Uwrażliwienie na potrzeby innych ludzi oraz poszanowanie własności oraz uczuć innych osób.
Jakbyś miała zmienić coś od razu w twojej okolicy za pomocą czarodziejskiej różdżki to co by to było?
Chciałabym aby w Pustelniku powstała np. rolkostrada lub sala kinowa z kawiarenką
Co mogłoby pomóc lub przynieść korzyści lokalnej społeczności?
Przynieść korzyści może dialog z różnymi grupami społeczeństwa, wybadanie ich zainteresowań. To takie może górnolotne stwierdzenie ale też bardzo trudne do zrealizowania. I trzeba też być otwartym na nowe zadania. Nie można zamykać się na pomysły, które ktoś nam zaprezentuje, bo możemy stracić możliwość dotarcia do jakiejś grupy osób.
Co jeszcze może przynieść korzyści lokalnej społeczności? Pozyskanie różnych źródeł finansowania. Obecnie wsparciem dla organizacji pozarządowych są mieszkań, głównie osoby indywidualne oraz samorząd gminny i wojewódzki. Wsparcie firm jest sporadyczne, bardziej celowe, np. piknik, dożynki. Wydaje mi się, że nie wszyscy przedsiębiorcy, osoby odpowiedzialne za prowadzenie firm mają świadomość jak duże i to pozytywne znaczenie dla firmy i społeczności ma właśnie długo terminowa i stała współpraca między biznesem a ngo.
Angażujesz się społecznie. Dlaczego to robisz? Jak przekonać innych do podjęcia działań?
Działalność społeczna jest dla mnie czymś oczywistym, naturalnym. Działam społecznie bo lubię to robić. A jednocześnie odczuwam potrzebę by coś robić dla innych. Dzielić się tym co umiem. Angażować innych do działania, bo wspólnie, w grupie można bardzo dużo osiągnąć.
Wolontariat/praca społeczna to też dla mnie możliwość pracy nad sobą. Praca społeczna w stowarzyszeniu jak i w wolontariacie pracowniczym to taki czas ładowania akumulatorów na chwile kiedy nic mi się nie chce, gdy mam gorszy czas i zwątpienia czy jestem na właściwym miejscu. Wspomnienia wspólnych rozmów, działań oraz efektów tych działań motywują mnie do dalszego działania.